Zakonnik z kochanką
Parę dni temu oglądałam film braci Sekielskich i powiem szczerze że jestem zaszokowana .Zawsze wiedziałam że ta organizacja jest coś nie bardzo ale po tym filmie czuję jakiś wielki niesmak ja nie mieszkałam długo w Polsce wyjechałam właściwie gdy upadł komunizm w 89 gdy chodziłam do szkoły mieliśmy lekcje religii ale to było w salce przy kościele nie było w szkole nie było czegoś takiego jak jest teraz. Tutaj w Grecji też jest religia w szkole ale bardziej jest to religioznawstwo i kto chce ten chodzi, kto nie chce ten nie chodzi nie ma jakiegoś problemu uczą nauczyciele nie księża. A chciałem powiedzieć o tym co mi się przytrafiło bo choć minęło wiele wiele lat dla mnie jest to dalej szokujące po prostu nie mogę w to uwierzyć .
Gdy chodziłam do liceum tutaj w Atenach popołudniami chodziłam na lekcje angielskiego do jednej dziewczyny polki nie będę jej wymieniać z imienia dlatego że nasza społeczność Ateńska nie jest zbyt duża i mógłby ktoś skojarzyć o kogo chodzi zresztą nieważne nazwijmy ja i Aga no więc chodziłam do Agi popołudniami na angielski która była bardzo wielką katoliczką i bardzo wierzyła stale za mną chodziła i mówiła że Jezus mnie kocha . Nie bardzo rozumialam co powinnam z tym zrobić. Każdej niedzieli chodziła do kościoła razem ze swoim mężem i ze swoją córką i pewnego razu było to lato przyjechał do nich na wakacje brat jej męża ze swoją dziewczyną i wszystko było w porządku tylko że brat jej męża jest krakowskim zakonnikiem był po prostu bratem. Byłam zszokowana pamiętam jak opowiadała i mówiła że przyjechał ze swoją kochanką na wakacje nie wiedziałam co powiedzieć no bo jak to przecież ona taka wielka katoliczka a tu nagle brat jej męża katolik, zakonnik przyjeżdża ze swoją dziewczyną mało tego jej dorastająca córka to widzi i co ?Uważa że to jest normalne że tak powinno być że księża uważają nas kobiety za prostytutki ale uprawiają z nami seks i że to jest w porządku że człowiek, każdy człowiek błądzi że potem ksiądz się wyspowiada czy ten zakonnik i będzie ok a potem od nowa będzie mógł robić to samo a potem znowu się wyspowiada i tak w kółko po prostu byłam w szoku czekałam na jej reakcję co ona zrobi.Ale nie zrobiła nic uśmiechała się glupawo pod nosem i tyle .Potem po latach powiedziała mi że jej teściowa jej nie chciała jako synowej bo ona sobie umyślała że jej syn będzie księdzem a drugi pójdzie do zakonu i tak się stało młodszy brat jej męża poszedł do zakonu a starszy ożenił się właśnie z Aga i jej teściowa miała jej to za złe nie chciała jej jako synowej bo zabrała jej syna ale to że jej młodszy syn ma kochankę a jest zakonnikiem to tego już nie widziała.Dalej nie mieści się to w głowie.
Oaza
Kolejna historia która przydarzyła mi się osobiście może to nie było nic wielkiego ale do dzisiaj czuję niesmak to było wtedy gdy mieszkam w Polsce byłam jeszcze dzieckiem pojechałam na oazę to musiał być rok 87- 88 jakoś tak pojechałam do miejscowości Pcim niedaleko Myślenic pod Krakowem
Pojechałam na oazę nie dlatego że jestem jakaś bardzo wierząca tylko dlatego że po prostu rodzice co roku wysłali mnie na kolonie czy to ze szkoły czy to z zakładu pracy a w tym roku jakoś właśnie nigdzie nie pojechałam a bardzo chciałam i zapisałam się do oazy pomyślałam że to świetny pomysł będą tam sami fajni ludzie i księża grają na gitarach śpiewają będę bezpieczna nie będę musiała niczego się bać więc dlaczego nie, no więc pojechałam i naprawdę było fajnie , denerwowało mnie tylko to że non stop siedzieliśmy w kościele i musieliśmy się modlić ale też biegaliśmy po lasach zbieraliśmy poziomki . Było bardzo fajnie i po południu żeby nam zorganizować czas książa grali na gitarach śpiewali, graliśmy w różne gry i jedną taką grę właśnie zapamiętałam byliśmy w świetlicy wszyscy stali w kółku, ja oczywiście też miałam na sobie spódnice pamiętam to do tej pory długą spódnicę i ktoś wymyślal jakieś zadanie wskazywał na drugą osobę że powinna to zrobić na przykład Jadzia będziesz szczekać jak pies albo będzie miałczyć jak kot albo będzie skakać na jednej nodze coś w tym stylu było takie właściwie głupawe ,niewinne i w pewnym momencie ksiądz powiedział że ja mam przejśc na czworakach dookoła tej świetlicy szczekać jak pies i mówić “mam swoje lata i wiem co robię” do tej pory mi to siedzi w głowie mam swoje lata i wiem co robię na czworakach zrobiło mi się cała czerwona jak burak powiedziałam że nie zrobię tego uważam że ktoś chce mnie upokorzyć specjalnie poniżyć nie wiem jak w spódnicy miałabym się przejść na czworakach zresztą nawet gdybym była w spodniach to co to za zabawa szczekać jak pies na czworakach dookoła ludzi którzy stali klaskali głupio się śmiali powiedziałam że nigdy w życiu tego nie zrobię mogę skakać na jednej nodze ale nie będę chodzić na czworakach i wyszłam zażenowana i na tym właściwie się skończyło ale do tej pory mam to w głowie mam swoje lata i wiem co robię na czworakach przy wszystkich wyobrażacie to sobie zabawa na Oazie.
Mam swoje lata i wiem co robie brzmi bardzo dwuznacznie teraz sobie z tego zdaje sprawe gdy jestem dorosła nie wiadomo co ksiądz miał na myśli i co potem mógłby mi powiedzieć. Zresztą ja pojechałam tylko raz na Oazę a ile było takich dzieciaków co jeździli co roku i się znali.
A wy macie jakieś doświadczenia niemiłe albo może miłe. Oglądaliście film podoba wam się? I książkę Kod Leonarda da Vinci przeczytałam i film obejrzałam.Z tego wszystkiego chcę powiedzieć że tylko mam nadzieję że po tym filmie zostaną rozpoczęte jakieś procedury władze coś z tym zrobią ci którzy są winni pójdą do więzienia a reszta ,mam nadzieję że w końcu zacznie otwierać oczy.
Kościół jako instytucja to raczej twór straszny. myślę, że nawet jak ktoś mądry z czystym sumieniem tam wejdzie powoli stanie się taki sam, a jak oprze się temu będzie miał kłopoty. Trzeba silnie mrużyć oczy aby udawać, że nie widzą zła.. na pewno ostali się uczciwi księża, ale ile zła naoglądali
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie mam na szczęście żadnych negatywnych doświadczeń, pozytywnych też z resztą nie, a film Braci Sekielskich wstrząsający, ale też bardzo potrzebny, żeby społeczeństwo otworzyło oczy…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie miejmy nadzieję że w końcu otworzą, chociaż mam wrażenie że ludzie , zwłaszcza to starsze społeczeństwo jeszcze żyjące w czasach kiedy był komunizm to chyba raczej nie dla nich chyba to jest właśnie wolność móc sobie chodzic do kościoła. Zresztą tak jakby wcześniej nie można było.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Obejrzałam film i cieszę się, że nareszcie coś się w kościele zmienia. Temat religii jest w naszym kraju o tyle drażliwą sprawą, że po pierwsze jest to religia dominująca, która obejmuje prawie 90 % Polaków, zresztą teraz może już mniej. Po drugie, bo wielu osobom nadal nie mieści się w głowie, że ksiądz mógłby się zachować „niewłaściwie”. Ja w tej sytuacji zawsze mówię, że ksiądz to człowiek, który jak każdy człowiek, wybiera sobie przyszłość. Idzie do zakonu, do seminarium, potem pracuje z ludźmi. On- człowiek. My myślimy, że ten człowiek jest dobry, bo został księdzem, ale prawda jest taka, że jeśli „on- człowiek” nie ma powołania, to będzie żadnym księdzem, będzie facetem, który zacznie ulegać swoim własnym słabościom lub perwersjom.
I teraz nie chodzi o to, że coś złego robi ksiądz, bo równie dobrze może to robić nauczyciel, lekarz, czy kierowca autobusu (i niestety robią), ale o to, by nie kryć tego, a karać tak, jak każdego innego zboczeńca. W tym tkwi zło tej instytucji, którą stał się kościół. Jestem katoliczką, ale nigdy nie będę milczeć, jeśli coś złego zrobi ksiądz, czy zakonnica. Jaka to kara, jeśli z jednego miejsca przenosi się księdza w drugie i on w tym drugim miejscu zaczyna robić to samo! Powinno się go wykluczyć ze wspólnoty i poddać jurysdykcji państwowej.
Tak jak wyżej napisała Stopociech, kościół jako instytucja doprowadził do tego, że ludzie się od niego odsuwają. Albo to zmienią, albo będziemy mieć za jakiś czas Polskę ateistyczną, lub ludzi, którzy wierzą w Boga, ale do kościoła nie chodzą. Pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jeżeli chodzi o ludzi wykształconych to będzie ateistyczna albo będą po prostu wierzyć każdy w to co mu się podoba w to co wierzyli starożytni Słowianie albo w nic albo w naukę jakoś sobie będą tłumaczyć boga za to ci ze wsi niewykształceni zastraszeni będą dalej wierzyć w księdza niestety.
PolubieniePolubienie
Oni nawet nie są zastraszeni, oni ufają swoim księżom.
PolubieniePolubione przez 1 osoba